Pieseczek

Był mały, puchaty i bardzo obrażony. Ten nowy dom nie pachniał jak dom. Pachniał kurzem, starą herbatą i wyprasowanymi koszulami. Nie było tu pluszaków do tarmoszenia, nie było kapci do obgryzania. No i przede wszystkim nie było żadnych dzieci. Ani nawet kotów. Było cicho. I smutno. Nic się nie ruszało, wszystko sob…