Fischer

Cezary siedział przez komputerem i gapił się w ekran. Nie powinni go tam wpuszczać. A szef nie powinien go tam wysyłać. Pazerny dupek. Kliknął „zapisz” i patrzył, jak program graficzny formatuje zdjęcia. Tym razem graficy nie będą musieli dorabiać krwi, ran ani narzędzia zbrodni. Siekiera wyglądała bardzo przekonują…